Coop Utd - Aveley Northend Res 19/11/11

Wygralismy u nich 3:1, ale ta druzyna podniosla sie, ma rowniez 11 pkt , wiec to moze byc ciezki wyrownany mecz...mam nadzieje.....jestem ready....

Pzdr

Witam,

Gramy u siebie. Stroje niestety czerwone. Pozdrawiam.

Ja znowu szybko i na temat.O wyniku zadecydowały indywidualne bledy w obronie,niestety bylo ich za duzo.Goscie grali na tym samym poziomie co w ostatnim meczu u nich.Tylko w poprzednim meczu nie bylo tych bledow.Szkoda,ze Czesio nie moze pomoc nam w obronie...Aha,nie znosze gdy ktos przed meczem lub w trakcie przerwy nie wierzy w nasze zwyciestwo!

W stu procentach zgadzam sie z tym co Larys napisal. Nie moze tak byc ze w przerwie uznajemy ze przegralismy mecz, nawet przy takim wyniku jaki byl, bo wtedy to sie w ogole na druga polowe nie chce wychodzic. Jesli nawet sa minimalne szanse na wygrana, to naprawde duzo lepiej sie gra jak jest ochota do gry i wiara ze cos jeszcze mozna zdzialac. Wg mnie zdecydowanie brakowalo dzisiaj Wojtka. W drugiej polowie choc zagralismy lepiej niz w pierwszej ja na lewej pomocy nie dostalem zadnego podania do przodu.

Wlasnie spojzalem na tabele. Jestesmy dokladnie w srodku tabeli a mamy prawie najgorszy bilans goli. Jedynie ostatnia druzyna Rowham ma gorszy.

Szkoda bardzo meczu, te 3 bramki w pierwszej polowie ustawily mecz, karny to karny.....ale 3 gole po strasznych bledach, jednak jeszcze gorsze to bylo nasze podejscie do drugiej polowy, odpuscilismy, a tak naprawde to duzo nie brakowalo, a narobilibysmy im smrodu, brak wiary i koncetracji, zamiast pelnej mobilizacji i koncetracji, glupie docinki i komentarze.....z takim podejsciem bedziemy mieli taki wyniki i nikt nam wiecej nie pomoze......oni mieli jednego Antonio i tyle.....trzeba pochwalic Kube, bo zagral duzo lepiej niz ostatnio i Jurija, bo zostawil na boisku sporo zdrowia......do tego nasze zmiany, za Osmana wchodzi ledwo zywy na antybiotykach Arek, ktory co lepsze i tak strzela ladna bramke, a za Zakiego Roberto Carlos..........przegralismy ten mecz w naszych glowach i juz....mysle ze brakuje tej druzynie kapitana z prawdziwego zdarzenia i nie chodzi mi o noszenie opaski, ale takie podciagniecie, zmotywowanie druzyny i poprzez wlasne zaangazowanie pokazanie ze sie da....przychodzi mi tu na mysl tylko A.Bogusz, ktory zawsze mial nastawienie, co sie nie da wszystko sie da, wygramy i juz, i do tego nigdy nie wprowadzal nerwowej atmosfery, po nikim nie krzyczal, wszystko na spokojnie, to tez jest bardzo wazne, opanowanie i mobilizacja....a tak niestety ale czasami tak jest ze jak jeden widzi drugiego zaangazowanie to tez mu sie odechciewa.......musimy zrozumiec wplyw wlasnej postawy i zaangazowania na innych, ze to dziala, ze wystarczy pobudzic pewne emocje i juz adrenalina wyzsza i czlowiekowi sie chce....jest nas 11 na boisku i kazdy musi chociaz pokazac ze mu sie chce i mu zalezy, bo inaczej bedzie dupa.....
nie wiem czy to co napisalem bedzie zrozumiale, ale nic.....
Mecz byl dobry, mielismy pare ladnych akcji, podcieli nam troche skrzydla tymi bramkami,ale gra sie 90 minut, a niektorzy juz nie chcieli na II polowke najlepiej wychodzic.....


pzdr

Witam cala druzynke... dzieki Jimmy za dobre slowa o mnie Oczywiscie macie racje najwazniejsze jest nastawienie do meczu... sluchajcie jesli nie macie jednego goscia ktory wszystkich zmotywuje to nakrecajcie sie na zwyciestwo sami nawzajem.. nie ma co myslec ze ciezki mecz ze nie wyjdzie ze ten chory tamtego noga boli, a ten slabo gra... macie taki sklad takich zawodnikow a nie innych i trzeba to wykorzystac.. nakrecajcie sie przed meczem ze bedzie dobrze ze wygracie na zasadzie "ja im dzisiaj pokaze" " ja dzisiaj 3 strzelam" to sa moze male drobne rzeczy ale jak zacznie cala 11 tak gadac to zobaczycie ze pojdzie lepiej.. myslcie tylko o zwyciestwie!! a no i jak jeszcze raz uslysze ze w przerwie wychodzicie ze spuszczonymi glowami to wsiadam w samolot i lece wam je pourywac;) Jesli w pierwszej polowie oni wam strzelili 3 gole to czy nie jest mozliwe ze wy tez strzelicie 3 w drugiej?? przeciez jest tyle samo czasu... glowy do gory i wiecej zaangazowania... nie ma co sie podlamywac !! a no i najwazniejsze... jak ja mam pilke to nikt, ale to k*** nikt nie moze mi jej odebrac!! a jesli to zrobi to robie wszystko zeby mu ja odebrac a w nastepnej sytuacji udowadniam mu ze jestem od niego lepszy!! Panowie kazdy z nas ma jakies ambicje i chyba nikt nie chce zeby sie inni z nas wysmiewali takze trzeba to udowodnic i kazdy niech gra tak aby przeciwnik patrzyl na nas z szacunkiem i podziwem!! Powodzenia !!

Siemka byku.....ale cie tez poruszylo....dzieki za cieple slowa....widzisz nie chodzi mi o umiejetnosci,bo z tym skladem powinnismy duzo ugrac, tylko nastawienie i podejscie....niech kazdy sobie zda w koncu sprawe ze jego podejscie WPLYWA na podejscie innych i kolko sie zamyka.....
a co do ciebie, jak bedziesz mial jakies wieksze wakacje wpadaj, tylko tak zebys z dwie soboty zaliczyl , pozdrowionka i powodzenia tam na sluzbie...

pzdr

Do Arka: Sluchaj moze masz jakies miedzynarodowe kontakty policyjne. Kamerka mnie zlapala jak jechalem na mecz w sobote. Licze na twoja pomoc. Hej albo moze coop united to pokryje, jakby nie bylo spieszylem sie na mecz wiec cel byl szczytny .

jak bede mial wakacje to wpadne dzieki za zapro... sluchaj Piotrek... napisz mi swoje tablice, a wszystko zalatwie, tak ze Cie jeszcze przeprosza hehehe

Trzeba wczesniej wyjezdzac z domu